Metoda onejroanalityczna
Jest odmianą aktywnej psychoanalizy polegającą na tym, że główny nacisk położony jest na rozbiór marzeń sennych. Zastosowanie wolnych skojarzeń ograniczone tu jest do minimum, potrzebnego raczej początkującym. Ścisłość badań onejrologicznych nie jest mniejsza niż ścisłość jakiejkolwiek innej dziedziny przyrodoznawstwa żywego. Powodzenie tej metody jest więc z natury rzeczy zależne od opanowania techniki onejrologicznej, której wyczerpujące przedstawienie nie pomieściłoby się w ramach niniejszej książki. Wyższość metody onejroanalitycznej nad innymi zdaje się polegać na jej zwiększonej ścisłości, na dużej oszczędności czasu i na wydatnym sprzężeniu czynnika aktywno-sugestywnego z właściwą pracą analityczno-syntetyczną. W marzeniach sennych chory wypowiada się bowiem najbardziej szczerze i samorzutnie. W treści marzeń sennych odzwierciedla się podświadomość wyraziście, nie zafałszowana tymi wszystkimi czynnikami, które*ze strony świadomości zniekształcają prawdę psychologiczną. Dobra strona tej metody polega również na tym, że dla inteligentnych pacjentów jest ona zajmująca, dzięki czemu współpraca ich z lekarzem przebiega w atmosferze niewymuszonej.
Czas trwania leczenia zależy nie tylko od ciężkości przypadku, ale i od nasilenia oporów, od wytrwałości, z jaką chory dąży do wyzdrowienia, i od pewnych warunków indywidualnych. Z wszelkimi pozostałościami hipnozy i zwykłych metod opartych na sugestii zrywamy stanowczo. Posiedzenia odbywają się w postaci zwykłej rozmowy lekarza z pacjentem, w atmosferze swobody i naturalności. Żywe słowo lekarza dociera najlepiej do chorego, gdy znajduje się on z lekarzem twarzą w twarz. Panowanie lekarza nad chorym ograniczać się powinno do jego wyższości naukowej. Uwaga chorego powinna być trzymana na uwięzi samym zainteresowaniem dla przedmiotu. Jego osobiste przeżycia omawia się z przedmiotową wyrozumiałością jako naturalne zjawiska, stanowiące dla lekarza-przyrodnika po prostu przedmiot badania. Chory przejmuje po pewnym czasie tę atmosferę przyrodniczego obiektywizmu i coraz swobodniej wypowiada swe przeżycia, zawarte zresztą w jego własnych marzeniach sennych. Zarówno nastrój urzędowy, jak i jakakolwiek za daleko posunięta poufałość osobista są nie na miejscu. Pierwsze posiedzenia poświęcamy zapoznaniu chorego z samą metodą i jej warunkami. Zaleca się bezwzględnie rozpocząć leczenie dopiero wówczas, gdy chory zgromadził już pewną liczbę marzeń sennych. Ma to dwojakie znaczenie. Po pierwsze zapobiegamy w ten sposób oporom, które w przebiegu leczenia onejroanalitycznego zwykły się z całą silą ześrodkowywać na produkcji marzeń sennych. Pierwsza fala oporów zwykle pojawia się wkrótce po przystąpieniu do rozbioru marzeń sennych. Chory przestaje np. śnić lub odczuwa nie dające się przezwyciężyć trudności w zapamiętaniu i zapisaniu snu. Objawy te znacznie są łagodniejsze, jeśli chory przygotował zawczasu dostateczny zapas snów, a w każdym razie ustanie ich produkcji nie uniemożliwia biegu onejroanalizy, gdyż taki właśnie cel przyświeca bezwiednie owym oporom.
Ażeby możliwie jak najdalej odroczyć wybuch oporów, poświęcamy pierwsze posiedzenia omówieniu z chorym samej metody, pouczając go z góry o czekających go oporach. Opisywać ich w szczegółach nie wolno, gdyż stanowiłoby to sugestywną prowokację. Raczej należy je demaskować, gdy się ujawnią. We wstępnych tych uwagach najlepiej omawiać szczegóły techniczne i praktyczne, nie tykając osoby samego chorego. Gdy dobieramy przykłady z praktyki, należy to czynić ostrożnie, aby przykłady te nie zawierały antycypacji mającego nastąpić badania. Przykłady te należy tak dobierać, aby chory nie mógł się dopatrzyć analogii ze sobą. Wchodzi to w rachubę zwłaszcza przy kazuistyce i symbolice objawów, mniej natomiast przy przytaczaniu przykładów z zakresu onejrologii.
Po tym okresie przygotowawczym przechodzimy do pracy onejroanalitycznej. Sny należy badać w kolejności chronologicznej, nie pomijając snów zbyt krótkich, zbyt długich łub trudnych. Każdy sen musi być zanalizowany. W każdym razie selekcja materiału marzeń sennych należy do lekarza. Chory musi zapisywać wszystkie sny, nawet te, które wydają mu się zupełnie nieważne. Na rolę czynną w rozbiorze marzeń sennych pozwalamy mu dopiero wówczas, gdy nabrał pewnej wprawy. Jeśli chory okazuje ochotę do samodzielnego analizowania snów, to i tak musi to czynić pod kontrolą lekarza. Po pewnym czasie chory może przed posiedzeniem rozważać marzenia senne, które tego dnia mają być omawiane. Pamiętać trzeba o tym, że najtrudniej jest analizować własne sny, tak jak w ogóle najtrudniej jest urzeczywistnić zasadę: poznaj samego siebie.
Doskonałe opanowanie metody onejroanalitycznej jest bardzo trudne. Wymogą ono specjalnych studiów onejrologicznych, do których można przystąpić po zapoznaniu się z piśmiennictwem specjalnym. Niepowodzenia płyną przeważnie z faktu, że wielu badaczy usiłuje do marzenia sennego stosować metodykę niepodobną do wzorów przyrodniczo-lekarskich, Marzenie senne uważa się bowiem niesłusznie za dziedzinę dziwnie odrębną od wszystkich innych działów przyrody żywej, dziedzinę na poły mistyczną, do której dotrzeć mogą tylko metody irracjonalne. Metodyka onejroanalityczna podobna jest do diagnostyki. Treść marzenia sennego poznajemy tak, jak lekarz na podstawie objawów poznaje stan anatomiczny i funkcje badanego ustroju. Praca myślowa diagnostyczna jest procesem poznawczym nasuwającym tyle zagadnień specjalnych, że tylko wykształcony psychologicznie lekarz przygotowany jest do badań onejroanalitycznych. Mocz i kał zawierają podobnie jak marzenie senne cenną treść analityczną, chociaż w oczach laików są tylko wydalinami.