Nasenna taśma dźwiękowa Wendta
Doskonałym wynalazkiem służącym do zbiorowego oddziaływania na cierpiących na bezsenność chorych zdaje się być nasenna taśma dźwiękowa Wendta (Tonband, 1960). Wykorzystano tutaj doświadczenia hipnoterapii z usypiającym działaniem jednostajnych szmerów i monotonnie powtarzanych słów oraz skojarzono je z osiągnięciami patofizjologii, w szczególności badaniami nad snem leczniczym. Za pomocą taśmy magnetofonowej przekazuje się zgromadzonym do spoczynku nocnego chorym usypiające dźwięki w rodzaju tykania metronomu, szmeru padających kropli deszczu lub bijących o brzeg fal albo wreszcie cichych, uspokajających słów lekarza.
To ostatnie okazało się najskuteczniejsze. Za pomocą jednostajnie wypowiadanych słów można przekazywać chorym cenne sugestie, które usypiając wchłaniają w siebie. Najlepiej gdy są to znajome słowa lekarza, który zdobył już sobie zaufanie swoich chorych. Okazało się, że w wielu wypadkach elementarne szmery w rodzaju kropel deszczu, fal, pluskania raczej niektórym chorym przeszkadzają w uśnięciu, budząc przykre wspomnienia w rodzaju tonięcia, przeziębienia itd. Skuteczne bywa tykanie metronomu przy równoczesnym pośrednim niebieskim świetle na sali. Ale nic nie może zastąpić usypiających słów, zwłaszcza gdy chorzy mają już doświadczenie z autogenicznym treningiem. Stwierdzono, że w najoporniejszych przypadkach do sprowadzenia snu wystarczy 30 do 40 minut. Wielu chorych słyszy jednak tylko pierwsze słowa i zapada w sen. Ale nawet chorzy, którzy nie zdołali usnąć, podają, że pod wpływem monotonnych sugestii słownych odczuwają miłe odprężenie i uspokojenie. Zresztą pomysłowość psychoterapeuty może tu mieć pole do popisu; tym samym sposobem bowiem można chorym przekazywać wiele innych sugestii, również indywidualnie do poszczególnych chorych skierowanych. Najlepsze wyniki osiąga się stosując łącznie leczenie zajęciowe, leki psychofarmakologiczne oraz opisaną metodę hipnoterapii zbiorowej.
Na Oddziale Psychoterapii Kliniki Neurologiczno-Psychiatrycznej w Lipsku wypróbowano tekst dźwiękowca nasennego ułożony przez Wendta, który poniżej przytaczam z koniecznymi skrótami. Warto z góry zwrócić uwagę na podobieństwo udzielanych chorym sugestii z tymi, które stosuje się w ćwiczeniach autogenicznego treningu. Tekst ten oczywiście można modyfikować zależnie od pomysłowości lekarza, poziomu intelektualnego zespołu chorych i gatunku ich cierpień. A więc np.:
?Leżeć bezwładnie, spokojnie, z zamkniętymi oczyma, z opuszczonymi ramionami, nie napinając mięśni. Nie myśleć o niczym, tylko wsłuchiwać się w moje ciche słowa. Niech myśl biegnie bez wysiłku, bez celu, wiedziona tylko moimi słowami. Proszę sobie wyobrazić piękny słoneczny dzień. Leżysz na miękkim, chłodnym mchu leśnym. Powietrze rozgrzane od słońca, lecz drzewa rzucają miły cień. Gałęzie porusza lekki wietrzyk. Przynosi zapach drzew szpilkowych, mchu i żywicy. Na niebie przesuwają się wolno białe obłoki. Z przesyconego słońcem powietrza spływa na ciebie błogi bezwład. Prawe ramię leży na posłaniu ciężkie jak ołów. I drugie ramię jest przyjemnie bezwładne. Mięśnie rozkosznie rozluźnione. Ciało twoje leży, jakby członki nie należały do ciebie, ciężkie i ciepłe. Tak samo bezwładne i ciężkie są spoczywające na posłaniu nogi. Całe ciało przenika miłe ciepło i spokój. Drzewa szumią cicho dookoła, las jakby oddychał. Twój oddech jest spokojny i równomierny. I serce bije równo i spokojnie. Czujesz się dobrze, patrzysz ufnie w przyszłość, wszystko układa się pomyślnie, wszystko będzie coraz lepiej…
Powodzenie takich metod zależy w wysokim stopniu od harmonijnej współpracy kolektywu. Aby wprowadzić w życie sens tego postępowania, nie trzeba szczególnie kosztownego wyposażenia oddziału, chociaż oczywiście trzeba rozporządzać przestrzenią szpitalną i odpowiednimi kadrami współpracowników. Nawet jeżeli nie wszystkie zalecenia da się urzeczywistnić, to zasadniczą rzeczą jest nabranie zrozumienia dla doniosłości sprawy.