Doraźne tamowanie krwotoków
Zasadniczym zadaniem ratownika, przy stwierdzonym ciężkim krwotoku, jest doraźne zatamowanie krwawienia. Ratownik dysponuje tylko jednym sposobem zatamowania krwawienia ? uciśnięcie krwawiących naczyń. Wybór sposobu uciskania zależy od środków, jakimi rozporządzamy. Największe trudności sprawiają krwotoki tętnicze.
Krwawienie tętnicze możemy doraźnie zatamować uciskając tętnicę pomiędzy sercem a miejscem zranienia (powyżej miejsca zranienia). Zasadą ucisku jest przyciśnięcie tętnicy do kości. Stosujemy trzy sposoby ucisku tętnic: ucisk palcem lub pięścią, założenie opaski uciskowej i zgięcie kończyny w stawach.
Uciśnięcie tętnicy palcem jest sposobem najbardziej doraźnym, może być stosowane natychmiast; ma tę wadę, że nie może być utrzymane długo, gdyż jest zbyt uciążliwe dla ratownika. Tętnice uciskamy w miejscach, gdzie są one najlepiej dostępne i przebiegają nad twardym podłożem. Ucisk musi być zastosowany z tak dobraną siłą, ażeby ustało krwawienie. Ucisk ręczny stosujemy do chwili dostarczenia innych środków pomocniczych, które pozwolą na zmianę tego ucisku.
Podstawową metodą doraźnego tamowania krwotoków tętniczych jest nakładanie opaski uciskowej, z którą rannego można transportować.
Jako opaski uciskowe mogą być stosowane: dren gumowy (rurka gumowa), specjalna patentowa opaska parciana (krępulec lub opaska pneumatyczna), ręcznik lub chusta trójkątna, dętka rowerowa, pas żołnierski. Nie wolno używać drutu i cienkiego sznura, gdyż mogą one spowodować uszkodzenie skóry i martwicę tkanek.
Zasadniczo opaskę uciskową możemy stosować w krwotokach z uszkodzonych naczyń na kończynach.
Praktycznie opaskę nakładamy na udzie i na ramieniu. Zakładanie opaski na przedramieniu i podudziu mija się z celem, bo nie potrafimy ucisnąć naczyń tętniczych przebiegających pod osłoną dwóch kości. Na udzie opaskę zakładamy najczęściej w jego części górnej poniżej pachwiny.
Przystępując do nałożenia opaski uciskowej unosimy kończynę ku górze, aby spowodować odpływ krwi w kierunku tułowia i zmniejszyć objawy wykrwawienia. Nakładając opaskę stopniowo zwiększamy siłę ucisku do momentu ustania krwawienia. Zbyt słaby ucisk może spowodować wzmożenie krwotoku z naczyń żylnych uciśniętych do sercowo, przy utrzymanym przepływie krwi tętniczej.
Zbyt silny ucisk może spowodować martwicę mięśni lub ? co zdarza się częściej ? porażenie nerwów, które po zdjęciu opaski objawia się kilkumiesięcznym bezwładem kończyny. Zdarza się to najczęściej na kończynie górnej. Przy prawidłowo założonej opasce kończyna jest blada, pozbawiona tętna.
Zasadniczo opaskę uciskową nakłada się na ubranie; nakładając ją na obnażoną kończynę należy podłożyć warstwę ligniny lub bandaża, co zapobiega uszkodzeniu skóry. Zakładając opaskę na ubranie watowane, należy ją zacisnąć nieco mocniej niż tego początkowo wymaga zatamowanie krwotoku, ze względu na to, że wata ulega sprasowaniu i opaska staje się zbyt luźna.
Sposób nakładania opaski zależny jest od materiału. Dren gumowy po silnym rozciągnięciu owija się możliwie kilkakrotnie wokół kończyny, końce drenu związuje się lub spina. W większości toreb sanitarnych i apteczek znajdują się opaski parciane zaopatrzone w sprzączkę i mechanizm napinający (krępulec). Opaskę dociąga się i zapina na sprzączkę, następnie dociska się mechanizm ściągający opaskę do momentu ustania krwawienia i umocowuje go nieruchomo. Istnieje kilka prostych mechanizmów ściągających, z którymi ratownicy muszą zapoznać się praktycznie. Pogotowie ratunkowe i szpitale mogą być wyposażone w opaski pneumatyczne. Opaska taka składa się z gumowego zapinanego mankietu i pompki, którą tłoczy się powietrze. Dętkę użytą jako opaskę uciskową napina się i od końca nawija warstwowo, wolny koniec zakłada się pod ostatni obwój. Używając ręcznika lub chusty trójkątnej nie potrafimy odpowiednio silnie dociągnąć węzłów, wobec tego związuje się stosunkowo luźno końce tkaniny, podkłada pod opaskę pręt (patyk) i skręca nim stopniowo opaskę do momentu uzyskania odpowiedniego ucisku. Aby zapobiec odkręceniu się pręta, drugi jego koniec umocowuje się do kończyny dodatkową opaską.
Zakładając pas skórzany jako opaskę uciskową, przewlekamy go dwukrotnie przez sprzączkę, co zapobiega rozsuwaniu się pasa i pozwala na duży ucisk.
Opaski uciskowej nie wolno pozostawiać na kończynie dłużej niż 1,5?2 godzin, ponieważ dłuższy brak dopływu tlenu do tkanek prowadzi do ich obumarcia.
Zimą czas ten jest jeszcze krótszy. Gdy transport rannego z opaską trwa dłużej lub z innych przyczyn opóźnia się ostateczne zatamowanie krwotoku przez lekarza, należy co 2 godziny rozluźniać opaskę na kilka minut celem dopuszczenia do kończyny utlenionej krwi. W razie obfitego krwawienia można w tym czasie ucisnąć zasadniczą tętnicę palcem.
Wysyłając rannego w drogę należy na kartce przypiętej do opaski lub opatrunku zapisać dokładnie godzinę i minutę założenia opaski.
Nałożenie opaski uciskowej zawsze stanowi dla tkanek i kończyny duże niebezpieczeństwo, dlatego zabieg ten należy stosować z rozwagą i tylko w tym wypadku, gdy nie możemy w inny sposób doraźnie zatamować krwotoku niebezpiecznego dla życia.
Gdy nie zachodzi bezwzględna konieczność nałożenia opaski uciskowej (np. na dalszą drogę) lub gdy ze względów technicznych nie możemy jej zastosować, albo gdy całkowicie wystarcza podany poniżej sposób, tamujemy krwotok za pomocą zmiany pozycji kończyny lub przez maksymalne zgięcie jej w stawie. Szczegóły zostaną omówione w odniesieniu do poszczególnych kończyn. Ponieważ jest to sposób bardzo prosty, trzeba od niego rozpoczynać próbę zatamowania krwotoku.
Krwawienia żylne są łatwiejsze do doraźnego opanowania. Ciśnienie w żyłach jest nieznaczne i wystarczy nałożenie opatrunku uciskającego na ranę.
Wykonujemy to w ten sposób, że po nałożeniu opatrunku z gazy i jałowej waty lub ligniny układa się na nim mocno ściśnięty zwitek waty lub ligniny i umocowuje całość opaską zwykłą, lepiej elastyczną (trykotową). Przez uciśnięcie podatnych naczyń żylnych tamuje się krwawienie. Sposób ten może być stosowany przy krwotokach z mniejszych tętnic w tych okolicach ciała, gdzie nie udaje się nam nałożyć opaski uciskowej, tj. na tułowiu i głowie.
Krwawienie z naczyń włosowatych skóry czy mięśni zatrzymuje się przez nałożenie zwykłego jałowego opatrunku.
Ponieważ w większości ran mamy do czynienia z uszkodzeniem wszystkich rodzajów naczyń, a stosunkowo rzadziej z uszkodzeniem dużej tętnicy, ratownik powinien dążyć do zatamowania krwawienia bez użycia opaski uciskowej.
W dużej mierze może to uzyskać przez tamponowanie rany. Wykonuje to w ten sposób, że po przykryciu rany dużym kawałkiem jałowej gazy, układa na niej zwój jałowej gazy i szczypczykami wtłacza całość do rany, pozostawiając na wierzchu końce gazy i tamponu. Całość przykrywa mocno zwiniętą watą i ciasno przybandażowuje.